Czy to już alkoholizm?

Masz pytanie, szukasz podpowiedzi i rady? Odpowiedź znajdziesz tutaj.
buźka

Czy to już alkoholizm?

Post autor: buźka »

Cześć, chciałabym z Wami rozwinąć wątek alkoholizmu. Zastanawiam się jaki jest moment przełomowy w życiu człowieka, w którym stwierdza, ze popadł w chorobę alkoholową. Wiem, że jest mnóstwo alkoholików, którym można pomóc a nie zdają sobie z tego sprawy. Jakie metody są skuteczne według Waszej wiedzy/doświadczenia?
Bartuś

Re: Czy to już alkoholizm?

Post autor: Bartuś »

Moim zdaniem, kiedy człowiek regularnie sięga po alkohol (np. codziennie butelkę piwa/wina) to jest już choroba alkoholowa... Warto zdać sobie z tego sprawę i podjąć odpowiednie kroki. W kwestii leczenia choroby rynek oferuje bardzo dużo możliwości - terapie uzależnień, odtruwania i inne zabiegi. Ja szczególnie polecam wszywkę alkoholową Esperal w Szczecinie. Sposób jest skuteczny w pierwszej fazie walki z nałogiem. Szybki, nieinwazyjny zabieg i od razu upragnione efekty. Później oczywiście trzeba wdrożyć odpowiednią terapię.
Kalina38

Re: Czy to już alkoholizm?

Post autor: Kalina38 »

Myślę, że uzależnienie zaczyna się w momencie, kiedy pojawia się coraz częstsze sięganie po alkohol. Zwłaszcza, jeżeli sięgamy po niego, w nadziei,że rozwiąże nasze problemy. Nie ma nic złego w wypiciu raz na jakiś czas piwa ze znajomymi, czy wypicie od czasu do czasu drinka. . Problem pojawia się gdy nie wyobrażamy sobie bez niego, jeżeli pierwszą myślą, gdy jesteśmy zdenerwowani albo smutni jest sięgnięcie po alkohol. Uzależnić się jest bardzo łatwo, trudniej wyjść z tego nałogu. Niezwykle pomocny może okazać się tutaj odwyk alkoholowy Warto pamiętać jednak, że przede wszystkim osoba chora musi sobie zdawać problem z tego, że ten problem istnieje i musi chcieć się leczyć.
Monika Ćieszkowska

Re: Czy to już alkoholizm?

Post autor: Monika Ćieszkowska »

U mnie zaczynało się to właśnie bardzo niepozornie...Kiedyś przyszła do mnie moja znajoma i to był jakiś naprawdę hardcorowy dzień w pracy i nie mogłam się uspokoić po tych wydarzeniach. Moja znajoma powiedziała weź napij się winka na dobry sen. Zrobiłam tak i powiem wam, że bardzo mi to pomogło. Moja praca jest specyficzna i co jakiś czas zdarzają się tygodnie kiedy codziennie mam wielki stresy w pracy...wiec na te stresy kupowałam bo butelce wina....Tak funkcjonowała przez 5 lat.... potem już było to normą, że po powrocie z pracy musiałam otworzyć butelkę. W pracy zaczęli widzieć, że mam problem bo nie raz i nie dwa przychodziłam wczorajsza . Któregoś dnia wezwał mnie szef i powiedział, że widzi co się dzieje....i daje mi czas na ogarnięcie się bo inaczej wylatuję. Dało mi to do myślenia ale no to była bardzo stresująca sytuacja wiec trzeba było się napić... Nie będę się rozwodziła co było dalej ale postanowiłam, że pójdę na leczenie do ośrodka https://terapiawenus.pl/alkoholizm/. Bardzo mi pomogli.....i pomimo, że pracę straciłam rozpoczęłam nowy etap w życiu - bez picia.
ODPOWIEDZ